Film oparty jest na prawdziwych wydarzeniach z jednego z największych wyścigów w historii
Reklama
Czego nie można uwierzyć w filmie „Ford kontra Ferrari”. Kiedy Ford kontra Ferrari trafił na ekrany w 2019 roku, został nazwany jednym z największych filmów wyścigowych w historii. Nie tylko zdobył wysokie oceny widzów, zarabiając 225 milionów dolarów na całym świecie, ale był nominowany do czterech Oscarów i otrzymał dwie za najlepszy montaż dźwięku i najlepszy montaż filmu. W roli Carrolla Shelby wystąpił Matt Damon, a Kena Milesa zagrał Christian Bale. Film został oparty na książce A. J. Beima o wyścigu w Le Mans. Ale aby film był bardziej spektakularny i ekscytujący, w niektórych scenach dopuszczono swobody twórcze.
Prawda i fikcja w filmie „Ford kontra Ferrari”
Prawda w filmie „Ford kontra Ferrari”
Wyścigi w Le Mans to niebezpieczny i ciężki sport, zwłaszcza w latach 60., kiedy samochody sportowe z mocnymi silnikami V8 miały niewielką lub żadną ochronę przed kolizją. Zdarzały się wypadki, a ludzie w nich rzeczywiście ginęli.
Osiągi starszych samochodów imponują nawet współczesnej publiczności, a GT40 przyspieszył do 340 km/h na 6-kilometrowym torze Mulsanne Straight.